Aatadista (2008), Aatadista - 2008 Polecam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
0:00:01:movie info: XVID 672x380 23.976fps 1.4 GB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/0:01:08:Najważniejsze miejsce do|rozmów o problemach ludzi to Zgromadzenie,0:01:12:reprezentowane przez urzędników,|których my wybieralimy,0:01:18:raz w sierpniu, spotkali się główni przywódcy|którzy pracujš dla dobra ludzi0:01:23:Tanguturi Prakasam Panthulu,|Puchalapalli Sundaraiah,0:01:26:Sardar Gouthu Latchanna,|Vavilala Gopalakrishnaiah,0:01:29:Manchikanti Ramkishen Rao,|Gaddam Rajaram,0:01:32:AC Subba Reddy,|Yeddula Easwar Reddy,0:01:35:Narra Raghava Reddy,|wspaniali ludzie jak,0:01:37:T. Anjaiah, zwany ministrem|antykorupcji0:01:39:Dr. Marri Chenna Reddy,|zwany człowiekiem mas,0:01:42:Nandumuri Taraka Rama Rao,|głoszšcy dumę Telugu na całym wiecie0:01:46:pierwszy Telug jako prezydent lndii|Neelam Sanjiva Reddy,0:01:51:pierwszy i jedyny minister Telugu,|który opracował i wdrożył zmiany w ekonomii kraju0:01:57:to zespół, który|jest zespołem wielkich ludzi0:01:59:ale sš MLA, których zachowanie jest uwłaczajšce..0:02:01:SC, ST kasy! MLA stop!0:02:03:Przez te wszystkie lata...|Co zrobili MLA?0:02:04:Od samego poczštku...|Strata czasu!0:02:08:Chciwi liderzy...|Krew na pracownikach Beedi! Kradzież granitu!0:02:12:Pracownicy Beedi złšczeni!...|MLA piš!...Dzikie zasady!0:03:03:Niech żyje...niech żyje...|Bonala Shankar niech żyje!0:03:05:Zbawiciel ubogich|Bonala Shankar!0:03:08:Niech żyje młody Bonala Shankar!0:03:11:Chwała nadziei dla prawa|Bonala Shankar!0:03:14:Niech żyje przewodniczšcy|Bonala Shankar!0:03:16:Niech żyje...niech żyje...|Bonala Shankar niech żyje!0:03:20:Niech żyje...niech żyje...|Bonala Shankar niech żyje!0:03:23:Niech żyje przewodniczšcy Bonala Shankar!0:03:39:Usišdcie...usišdcie...0:03:42:Daj mu cygaro.0:03:47:Szwagrze, przyjechał pracownik kolonii Pandu0:03:49:Chce dać głosy kolonii i umowę0:03:52:Jak uda mu się uzyskać|100 głosów przewagi u nich?0:03:57:Biorę odpowiedzialnoć za to,|że nawet będzie to przewaga 1 000 głosów.0:04:00:Więc położymy tam drogę.0:04:02:Jaki masz problem, Yadagiri?0:04:04:On złożył na policji na mnie skargę.0:04:07:Nie wiesz, że to mój człowiek?0:04:10:Bracie, przyszedł do domu i|obrażał wszystkie kobiety.0:04:12:I co z tego,0:04:14:on ma sprawiać kłopoty,|gwałcić i mordować,0:04:18:głosuje na mnie,0:04:19:Muszę chronić moich ludzi!0:04:20:Jak miałe złożyć na mnie skargę!0:04:24:Rozmawiam z nim, prawda?|- Cicho bšd, bracie.0:04:25:Nie znasz go.0:04:27:Jak miałe złożyć na mnie skargę!|- Czy ja nie rozmawiam z nim?0:04:29:Nie znasz go bracie,|on tylko udaje odważnego.0:04:35:Bracie, on mnie zabije...|bracie...ratuj...0:04:53:Bawet jak mój człowiek..|Jeli mnie zdominuje...0:05:01:Team Tolly0:05:25:Czemu się spóniła?|- Wiesz, korki uliczne.0:05:28:Tnij ciasto.0:06:07:Gdzie Shekar?|- A co?0:06:34:Kim ty jeste człowieku?0:06:37:Uderz mnie...uderz...0:07:04:Po co tu robisz zamieszanie?0:07:05:Czemu ich bijesz?|Co to ma być?0:07:42:Puć mnie...0:08:35:Kto złamał tutaj prawo i porzšdek?|Powiedzcie mi!0:08:39:Aresztuję go w mgnieniu oka.0:08:51:Czemu stoicie jak głupki?0:08:53:Powiecie kto to,|czy mam was wszystkich aresztować?0:08:56:Mówcie!0:08:57:Nikt nie wyjdzie?0:08:59:Ty chcesz powiedzieć?|Lepiej trzymaj się od tego z daleka.0:09:01:Nikt mi nie odpowie?|Mówcie, kto to?0:09:03:Ja powiem sir.0:09:06:Ten co zamienił to spokojne miejsce w|strefę wojny- to on.0:09:10:Co się tak patrzysz?0:09:11:Spokojnie się tu bawiłymy,0:09:12:a ty zjawiłe się jak jaki szaleniec|i ich pobiłe0:09:14:Moje słowa sš prawdziwe,|aresztujcie go.0:09:19:Nie jestem SI bez przydatka,|co nie umie aresztować wiadka.0:09:25:Chod na posterunek.0:09:37:wietnie Sunanda!0:09:40:Uważasz siebie za jakiego Benazira Bhutto?0:09:42:Nie jestem Bhutto czy kto tam,|jestem Sunanda. Silna kobieta!0:09:46:To może być jaki niebezpieczny przestępca,|dlatego każdy bał się wychylić.0:09:49:Co z tego?0:09:50:Co z tego?0:09:51:Wyjdzie za kaucjš w cišgu 1 dnia...|-Co z tego?0:09:53:Jak to jaki psycho|to może ci zmiażdżyć głowę.0:09:57:Na pewno?0:09:58:Jak chuligan, może cię|zabić kilkoma pchnięciami noża.0:10:01:Naprawdę?0:10:02:Nawet jeli nie jest,|jest mężczyznš,0:10:04:Więc, na pewno będzie chciał za to całusa.0:10:06:Zrobi to, widziałam to|w TV i gazetach.0:10:11:Ty boisz się jaszczurki w łazience,0:10:13:Jak mogła zrobić co takiego?0:10:14:To mój problem.0:10:16:Wyobrażam sobie, że jestem twarda i|tracę nad sobš kontrolę.0:10:18:a jak jeszcze to jest niezgodne z prawem|reaguję bardzo emocjonalnie0:10:22:Teraz, moje życie jest zagrożone0:10:27:Co teraz?|- Nie pokazuj mu się na oczy.0:10:31:Nic więcej nie zrobisz.0:10:32:Wiesz komu narobiłe koło pióra?0:10:34:Synowi SP i jego przyjaciołom0:10:38:Wiesz co oni zrobili?0:10:41:Zgadza się być koleżankš|a dziewczynš już nie.0:10:44:Głupia dziwka!|Muszę jš wykończyć.0:10:46:Obiecał zabić dziewczynę,|bo nie chciała z nim być.0:10:47:Obiecał ale nie zabił, prawda?0:10:49:Ty też powiniene obiecać a nie bić.0:10:52:Co jakby jš zabił?|- My bymy się tym zajęli.0:10:54:Czym bycie się zajęli?|Jakby on jš zabił?0:10:56:Wrócilibycie jej życie?0:10:57:Czemu podnosisz na mnie głos?0:11:00:Wiesz co będzie jak wstanę?0:11:03:Wiesz co będzie jak wejdę?0:11:07:Jak miałe cišgać człowieka Mam-y na posterunek!0:11:11:Chinna to czeć ciała Mam-y0:11:14:Mama już wszystko wie.0:11:16:Mama?|- Mama czuje się zraniona.0:11:19:Kto to? Były minister?0:11:22:Gdzie on? Gdzie?0:11:23:To ja!0:11:26:To moje serce0:11:39:Nawet nie Min-i ty jeste Mam-a0:11:44:Wsadcie go do celi!|Jestem poszkodowany.0:11:48:Wiem jak się bić.0:11:58:Rozmiar dobry?0:12:02:To dla ciebie0:12:10:Mylisz, że głupia policja|nie odróżnia złota od tombaku?0:12:16:Liczyłem, że uwierzycie, że to złoto0:12:21:Wsadcie go jako przestępcę A-10:12:25:Jak nie będę miał humoru wsadzę cię do|paki nawet bez sšdu0:12:33:Jak się nazywasz?0:12:35:Co robisz?|- Nic.0:12:40:Nazwisko ojca?0:12:44:Ten wielki budowniczy..0:12:49:To twój ojciec?|- Tak sir.0:12:50:Nie żartuj, powiedz proszę|prawdziwe nazwisko ojca.0:12:53:Prawdziwe? To mój ojciec0:12:55:Nie łżesz?|- Tak sir.0:12:56:wiadek?|-wiadek?0:12:58:Nie jestem CI bez przydatka,|żeby uwierzyć bez wiadka.0:13:04:Proszę posłuchać...0:13:05:Twierdzisz, że jeste synem|Lwa Rajendra.0:13:07:Mówisz, że się włóczysz.0:13:10:I ja mam w to uwierzyć.0:13:14:Nie wierzy pan?||- Nie.0:13:29:Cišgle pan pytał o wiadka.0:13:31:Moi ludzie nie przychodzš w byle jakiej sprawie,|dlatego to zrobiłem.0:13:33:Proszę wypić sir.0:13:35:Do tego też panu potrzebny wiadek?0:13:39:Jak ty się wpakowałe w te kłopoty?0:13:41:Jak tata się dowie, będš kłopoty.0:13:42:Zrób co wartociowego.|- To było wartociowe.0:13:48:Ty go zniszczyłe.|- Ja go zniszczyłem?0:13:52:To jego styl!0:14:01:Team Tolly0:14:08:Styl, styl....0:14:22:{y:i}Siła mocnego ciosu,|taki jest mój styl..0:14:26:{y:i}Złote serce w rodku,|to też jest mój styl...0:14:30:{y:i}Pomoc w twoich problemach,|krok w krok z zagrożeniem...0:14:33:{y:i}I umiech całym sobš,|to włanie styl..0:14:37:{y:i}Niech gdziekolwiek..|Kiedykolwiek...0:14:40:{y:i}Postawi się, ja z nim|się zabawię...0:14:44:{y:i}Z pełnym umiechem, z nim...|się zabawię...0:15:22:{y:i}Bez żadnych kastetów,|zegarka na ręce...0:15:25:{y:i}Ta pomocna ręka,|super jest...0:15:29:{y:i}Czy masz duże oczy,|czy wšskie spojrzenie...0:15:32:{y:i}Ta życzliwoć w oczach|super jest...0:15:36:{y:i}Mimo zmiany wszystkich trendów..|Mimo zmiany cišgle w modzie...0:15:40:{y:i}Ten co się nie zmienia|ma swój styl...0:15:43:{y:i}Czy masz marmurowy pałac...|Z basenami, wieżš wodš...0:15:47:{y:i}Najważniejsze to zachowaj|styl...0:16:46:{y:i}Nieważne czy topy,|koszula też ok...0:16:50:{y:i}Nie powinno być różnic,|między sercami dwiema...0:16:53:{y:i}Ręka w rękę idziesz,|dotykasz się ok...0:16:57:{y:i}Ale całus w usta|nie, nie...0:17:01:{y:i}Lunch zawsze gdzie 3 gwiazdki...|Kolacja gdzie gwiazd 5...0:17:04:{y:i}Na zachciankę, Avakayi to twój|styl...0:17:08:{y:i}Kieliszek w pubie...|Pokal w klubie...0:17:11:{y:i}Z Konaseema woda to twój|styl...0:17:45:Ile razy mówiłem, żeby|przy jedzeniu nie gadać?0:17:48:Usta otwierać tylko|do jedzenia.0:17:49:Dzięki Bogu, że nie każe smażyć Dosa|bez hałasu.0:17:58:Każdy boi się lwa w tym domu.0:18:00:Za wyjštkiem tego tygrysa.0:18:02:Dzień dobry Hyderabad|(cytat z piosenki z udziałem tego tu ojca|"Shankar Dada Zindabad")0:18:04:Przepraszam ..tato0:18:18:Maminy Sambar jest wietny!0:18:23:Kiedy Bóg dał nam ręce|to po co te blachy?0:18:37:Czemu jecie jak małpy|zamiast używać łyżek?0:18:39:Brać łyżki.0:18:41:Jak będziecie naladować|głupków sami tak skończycie.0:18:43:Naladujcie dziadka.0:18:44:Co kochani, zmieszani?0:18:47:Nie ma co, on ma rację0:18:49:każdy powinien naladować swojego dziadka,0:18:50:wy naladujcie swojego dziadka,0:18:53:Ja naladuję swojego.0:18:57:Kochanie, goršca Dosa...0:18:59:Co znowu wymylił?0:19:02:Z niczym się ze mnš nie|będzie zgadzał?0:19:04:O to samo go pytałam.0:19:06:Mówi, że ty też w niczym się|z nim nie zgadzasz.0:19:07:Czemu bym miał?0:19:09:Jak on się zachowuje?0:19:11:Popatrz na niego,0:19:12:Najlepszy na MBA,0:19:15:córka w trakcie EAMCET0:19:18:kończy informatykę i ma|propozycję pracy w Microsoft,0:19:21:zięć- najlepszy audytor w stanie,0:19:23:Dzieci-też najlepsze w klasie,0:19:25:Więc z czego on jest taki dumny?0:19:26:Włanie, to włanie mnie wkurza mamo.0:19:28:Bóg nie wszystkim daje tyle samo rozumu,0:19:29:Z głupoty, nie zdałem miesięcznych testów,0:19:31:...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]